Gdy mam doła i nic nie ma sensu. Cykl.3/Odc.6

Tytuł:

Dziś porozmawiamy sobie o dosyć trudnej sytuacji, którą my nazwałyśmy w tym odcinku „Gdy mam doła i nic nie ma sensu”. Agnieszko, co robić w takiej sytuacji? Co znaczy, że mam doła?

No właśnie, co to jest ten dół? Tak mówimy potocznie na stan, kiedy czujemy się smutni, przytłoczeni, bezsilni. Może towarzyszyć temu na przykład brak energii, utrata zainteresowania różnymi rzeczami. Może się okazać, że różne rzeczy, które były fajne, one nie są już takie fajne, właśnie nie mają sensu. Sprawiały nam kiedyś przyjemność, ale już nie dają nam takich samych emocji. Może temu towarzyszyć również takie poczucie, że nasza przyszłość jest niejasna i przygnębiająca. To może być spowodowane wieloma różnymi czynnikami. Może na to wpływać po prostu stres związany ze szkołą, wydarzenia, które dzieją się w twoim życiu, problemy w domu, presja związana z oczekiwaniami, które inni stawiają przed tobą. Innym razem te uczucia mogą być głębsze i trwać dłużej, co może sugerować, że jest to stan, z którego ciężko będzie ci wyjść samemu.

Naprawdę, w tym wieku nie ma w zasadzie nic dziwnego w tym, że czasami możesz mieć obniżony nastrój. Jest to taki stan emocjonalny, kiedy może być ci smutno, kiedy możesz odczuwać większe przygnębienie. Zwykle towarzyszy też temu jakiś brak energii, czasami nawet jakieś bardzo pesymistyczne myślenie. Jeśli ci się to zdarza od czasu do czasu, jest to krótkotrwałe, to też chciałybyśmy, żebyś wiedział/wiedziała, że nie ma w tym nic dziwnego, że to jest też taki okres, w którym taka labilność emocjonalna, czyli takie właśnie oscylowanie od takiego stanu emocjonalnego dużego smutku po radość, czasem nawet takie turbo pozytywne rzeczy, to jest coś, czego się też spodziewamy. Tutaj nie ma nic dziwnego. Natomiast są takie sytuacje, w których może być tak, że ten stan zaczyna cię bardziej przytłaczać, że ten stan jest w jakiś sposób przedłużający się, że ten stan powoduje, że dodatkowo zaczynasz uważać, że twoje życie może nie mieć zupełnie sensu, że zaczynasz sobie zadawać pytania: „Po co to wszystko?”. No i tutaj chciałyśmy, żebyś też potrafił rozpoznać, kiedy kłopot jest taką sytuacją, którą jeszcze możesz sobie radzić sam/sama, a kiedy dobrze byłoby jednak już udać się do specjalisty.

Mówimy oczywiście o takim stanie depresyjnym. Na pewno znasz to słowo. Mam wrażenie, że ono weszło do naszego języka potocznego po to, żeby nazwać po prostu gorszy dzień. Zdarza się, że niektórzy mówią: „A dzisiaj mam depresję”. Ale to nie jest tak. Depresja to nie jest gorszy dzień, to nie jest chwilowy smutek. To coś więcej. To taki stan, który może utrzymywać się tygodniami, a nawet miesiącami i niekoniecznie musi mieć jednoznaczną przyczynę. To też nie jest tak, że w depresji cały czas będziesz czuł się źle. Mogą pojawiać się pewne momenty, kiedy będzie okej, ale stopniowo tego okej będzie coraz mniej i coraz częściej będziesz czuł, że nie masz na nic siły.

To prawda. Musimy chyba odróżnić takie dwie rzeczy: depresyjny nastrój, który jest taką jednostką, która albo takim terminem, który funkcjonuje w takim szerokim kontekście, no i depresja jako jednostka chorobowa, na którą składa się właśnie ten obniżony nastrój, ale też takie objawy, jak zmniejszone odczuwanie przyjemności, ale też znaczne zmęczenie, często kłopoty ze snem, kłopoty z koncentracją. Dodatkowo jeszcze towarzyszyć temu może niska samoocena, brak pewności siebie, takie uczucie, że rzeczywiście nic nie ma sensu. I jeśli te objawy trwają przez określony czas, no to być może jest to już moment, żeby o tym z kimś porozmawiać.

Tak, to jest chyba najważniejsza rzecz, o której warto powiedzieć. Jeżeli masz wątpliwości co do swojego stanu, jeżeli masz wrażenie, że on jest zbyt długotrwały, że robisz się coraz bardziej przytłoczony, że on ma taką tendencję do tego, żeby się pogłębiać, że nie jest lepiej, ale jesteś coraz bardziej zmęczony, niektóre rzeczy, które kiedyś były łatwe, robią się trudne, nawet fizycznie trudne, jeżeli fizycznie trudno jest ci wstać rano z łóżka, to jest to taki moment, żeby poszukać pomocy, żeby porozmawiać z kimś o tym, jak się czujesz. Zadaj sobie pytanie: „Jakie są osoby w twoim otoczeniu, osoby dorosłe, którym ufasz na tyle, żeby powiedzieć im o swoich emocjach?”.

Może też jeszcze na moment wrócimy do takiego stanu, w którym w ogóle odczuwamy jakiekolwiek emocje. No bo smutek jest też taką emocją, która jest uznawana za emocję negatywną. Wcale taka nie jest. Generalnie unikamy takiego rozróżnienia na emocje pozytywne i negatywne, ponieważ każda emocja jest jakąś informacją o świecie otaczającym. Więc masz prawo do odczuwania każdej emocji, niezależnie od tego, jaka ona jest. Emocje informują nas o tym, co jest dla nas ważne, z czym się nie zgadzamy, na czym nam zależy, co nas cieszy, co nas martwi, co powoduje lęk. Emocje mogą mobilizować do działania, ale też mogą nas zachęcać do jakiejś zmiany bądź też do pozostania w jakimś dobrym stanie, czyli wtedy, kiedy jest nam przyjemnie. No to mamy tendencję do tego, żeby tam być. Natomiast o czym informuje nas smutek? Smutek to jest taka emocja, która zwykle kojarzy się z takim, no, obniżonym też obniżoną możliwością działania, do tego, że nasze ciało wtedy też dodatkowo jest tak bardziej zmęczone, że powoduje, że jesteśmy mniej zmotywowani do różnych aktywności. Natomiast smutek często każe nam się zastanowić nad czymś, co jest dla nas w danym momencie życia istotne. I dobrze jest też wtedy może nie myśleć takimi kategoriami, którymi często nas też, albo was też, dorośli częstują, mówiąc kolokwialnie, typu: „Nie smuć się” albo „Uśmiechnij się”. Jeśli czujesz smutek, to masz prawo go czuć i po prostu pozwól sobie na to, że ten smutek jest. Postaraj się zastanowić, dlaczego jest ci smutno. Czy może dlatego, że brakuje ci jakiejś relacji? Czy może dlatego, że chciałbyś/chciałabyś z kimś porozmawiać i aktualnie nie masz takiej możliwości? Czy może ktoś nie zauważa tego, co jest dla ciebie ważne? Czy może zastanawiasz się właśnie nad tym, kim jesteś, kim będziesz, kim masz prawo być, czy to wszystko właśnie ma sens? I to są sytuacje, o których można i w zasadzie trzeba rozmawiać. To są takie sytuacje, o których możecie rozmawiać zarówno z rówieśnikami, jak i z dorosłymi, jeśli oczywiście dorosły ma przestrzeń. Bo czasami jest tak, że dorosły może tej przestrzeni nie mieć, albo być może nie widzi, że to jest dla ciebie w tym momencie ważne, ale dla ciebie to ma prawo być ważne. Jeśli rzeczywiście te uczucia zaczynają cię przytłaczać.

Myślę, że to jest istotne, że masz prawo odczuwać wszystkie emocje, że to nie jest tak, że masz zawsze czuć się dobrze, że zawsze masz być energiczny, uśmiechnięty, taki, jak pokazują reklamy i social media, że zawsze masz być szczęśliwy. Możesz czasem mieć gorszy nastrój, czasem być zły, czasem być rozdrażniony, czasem być smutny. Jednak, jeżeli zaczynasz czuć, że nie możesz poradzić sobie z tymi emocjami, albo wydaje ci się, że to emocje zaczynają tobą rządzić, to jest taki sygnał, że dobrze jest się do kogoś zgłosić. To może być każda osoba, o której wiesz, że może cię wysłuchać. To może być rodzic, nauczyciel, przyjaciel, psycholog szkolny, trener. Każda osoba, którą obdarzasz jakąś dozą zaufania, albo jakaś osoba, która ma też przestrzeń na to, żeby cię wysłuchać.

Dzielenie się emocjami to jest działanie zgodnie z naszą biologią, tak naprawdę. Bo wtedy, kiedy jesteśmy w obniżonym nastroju, też w stresie, to szukanie wsparcia społecznego jest czymś zupełnie naturalnym. My też po to jesteśmy w grupach, po to szukamy też osób i garniemy się gdzieś tam do tych osób, które są dookoła nas, żeby też wspierać się w gorszych momentach. Nie ma nic złego w tym, żeby w gorszym momencie kogoś wesprzeć. Ty też często wspierasz inne osoby, które w gorszym momencie są. A zatem masz prawo również szukać wsparcia, kiedy samodzielnie doświadczasz takich emocji. Na pewno tak, to nie jest obciążanie innych osób swoimi problemami, to nie jest zrzucanie czegoś na innych, to jest bardzo naturalna rzecz, którą robią wszyscy – dzielenie się swoimi emocjami i szukanie wsparcia społecznego.

Pamiętaj też, że jesteś w takim okresie, w którym kształtuje się też ta dojrzałość emocjonalna. A dojrzałość emocjonalna to jest umiejętność zarządzania też swoimi emocjami. To nie jest sytuacja, w której ty unikasz emocji, ale to jest sytuacja, w której odczuwasz te emocje, nazywasz je, potrafisz o nich mówić i potrafisz szukać wsparcia. I tego się w tym właśnie okresie uczysz. A zatem zadawanie sobie pytań takich: „Czy ja sobie dobrze radzę?”, czy też jest właściwe. Natomiast pamiętaj, że jeśli od dłuższego czasu odczuwasz takie emocje, które są dla ciebie trudne, jeśli masz obniżony nastrój, kłopoty ze snem, nic cię nie cieszy, odczuwasz większe niż zwykle zmęczenie, masz na przykład obniżony apetyt albo zwiększony apetyt i towarzyszą ci jakieś pesymistyczne myśli, może to oznaczać, że borykasz się właśnie z depresją. I to jest sytuacja, w której dobrze jest rozróżnić, że depresja od uczucia smutku różni się tym, że będzie zakłócać twoje codzienne funkcjonowanie i nie będzie pozwalać ci normalnie funkcjonować. I to jest moment, w którym warto zwrócić się raczej do kogoś dorosłego. Jeśli to nie będzie rodzic, to może za pośrednictwem rodzica będzie to psycholog albo psycholog szkolny, czy też właśnie za pośrednictwem osoby innej dorosłej. Warto zwrócić się wtedy po pomoc.

Mówienie o swoich problemach, proszenie o wsparcie nie jest oznaką słabości. To jest taki znak, że jesteś świadomy tego, że potrzebujesz wsparcia i nie boisz się o nie prosić. A osoba dorosła może pomóc ci w uzyskaniu dostępu do profesjonalnej pomocy psychologicznej.

Zgadza się. Natomiast, jeśli okaże się, że chorujesz na depresję, to pamiętaj, że ta choroba wymaga zastosowania odpowiedniego leczenia. A zatem tutaj ważne, żebyś brał wtedy udział w terapii. Bardzo często też jest rekomendacja wspomagania farmakologicznego. Nie ma w tym nic złego, żeby wspomagać oddziaływanie psychoterapeutyczne również wsparciem farmakologicznym, jeśli jest taka potrzeba. Zwłaszcza jeśli te myśli, z którymi się mierzysz, dotyczą na przykład takich elementów związanych z brakiem sensu egzystencji i taką chęcią właśnie przyjęcia takiej postawy rezygnacyjnej.

A jeżeli czujesz, że nie masz nikogo w swoim otoczeniu, komu mógłbyś zaufać, pamiętaj, że również przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, działa dziecięcy telefon zaufania oraz specjalny czat internetowy, gdzie możesz z kimś porozmawiać i dowiedzieć się, co możesz zrobić w tej sytuacji.

Zgadza się. Internet jest taką kopalnią wiedzy, nie tylko w zakresie właśnie social mediów i innych historii, ale również takim miejscem, gdzie znajdziesz wiele różnych miejsc, w których jest to wsparcie psychologiczne udzielane w takich sytuacjach zupełnie nieodpłatnie.

Dziękujemy bardzo i zapraszamy na kolejny podcast z cyklu „Nie jesteś sam – pierwsza pomoc psychologiczna teraz dla całego miasta”. Do usłyszenia. 

Podcast zrealizowano w ramach projektu „Nie jesteś sam”, finansowanego z budżetu obywatelskiego miasta stołecznego Warszawy na rok 2024. Nagranie wykonano w studiu FabLab Pobite Gary. Realizacja: Centrum Wspierania Rodzin “Rodzinna Warszawa”.

Zobacz także

Co robić jeśli paraliżuje mnie strach? Cykl.3/Odc.7

Dziś będziemy mówić o lęku o strachu. No właśnie, jeśli paraliżuje mnie strach, to teraz: czym się różni lęk od strachu? To jest jedno, aczkolwiek tutaj takie proste

Dziecko jako świadek oraz osoba doznająca przemocy. Cykl.1/Odc.3

Dziecko jako świadek oraz osoba doznająca przemocy Cykl podcastów dla nauczycieli. Odcinek trzeci.   Witamy ponownie w cyklu podcastów „Nie jesteś sam. Pierwsza pomoc psychologiczna teraz dla całego miasta”.

3. Jak zaplanować dziania profilaktyczne przeciw radykalizacji poglądów uczniów

Jeśli jesteś nauczycielem, w związku z pracą doświadczasz różnych trudnych, kłopotliwych sytuacji posłuchaj podcastów w serii „Trudne wyzwania dla nauczycieli szkół zawodowych”. W tym odcinku ekspert podpowie, jak zaplanować