Jak rozmawiać z rodzicem o jego dziecku. Jak być wsparciem systemu rodzinnego? Cykl.1/Odc.10

Tytuł:

Zapraszamy na cykl podcastów dla rodziców, odcinek dziesiąty: przemoc rówieśnicza i cyberbullying. Witamy serdecznie po raz kolejny w cyklu podcastów „Nie jesteś sam, pierwsza pomoc psychologiczna teraz dla całego miasta”. Wita Was dr Ewa Odachowska-Rogalska oraz dr Agnieszka Siedler. Będziemy mówić o tym, jak szkoła może być wsparciem całego systemu rodzinnego i jak realizować tę współpracę, jak ją inicjować. Uważam, że temat jest bardzo istotny. Zatem na początek: czy to są częste sytuacje, że szkoła powinna współpracować z rodzicem, czy też jest to po prostu obligatoryjne i raczej nie powinno budzić wątpliwości?

Jak pomyślimy sobie o wszystkich tematach, które poruszaliśmy wcześniej, niemal w każdym przypadku są rzeczy, które nauczyciel może wyłapać, nauczyciel może zauważyć. Często to nauczyciel ma większą wiedzę dotyczącą problemów wieku rozwojowego, zagadnień dotyczących zdrowia psychicznego. Nauczyciel może być osobą, która zauważy pierwsze objawy, zauważy niepokojące zachowania u dziecka. Więc to jest konieczne, żeby rozmawiał o tym z rodzicami i nie zakładał, że rodzic na pewno to widzi, bo jest szansa, że rodzic jeszcze na to nie zwrócił uwagi.

Poza tym, czy nauczyciel w szkole może samodzielnie podejmować decyzje dotyczące dziecka? Wydaje się, że nie. Zatem rzeczywiście musimy nakłonić rodzica do współpracy. Tu wydaje mi się, że jest duży problem, ponieważ rodzice często czują się oskarżani przez nauczycieli, psychologów czy pedagogów, albo boją się, że będą traktowani jak ci, którzy nie radzą sobie z dzieckiem. Dlatego umiejętności dotyczące odpowiedniego sposobu prowadzenia rozmowy z rodzicem to coś, co nauczyciele powinni rozwijać. Jak przekazać te informacje, żeby nie zignorować problemu, ale też nie wywołać w rodzicu reakcji obronne: “z moim dzieckiem coś się dzieje?”. To może zablokować dziecku dostęp do wsparcia. Szkoła nie może podejmować żadnych działań bez zgody rodzica. To rodzic podejmuje ostateczną decyzję, więc jego współpraca jest niezbędna, by dziecko mogło otrzymać wsparcie.

Zatem, jak rozmawiać z rodzicem w odpowiedni sposób, by rozmowa opierała się na wzajemnym zaufaniu? Powinniśmy dawać poczucie, że nauczyciel i szkoła nie chcą niczego złego dla dziecka, nie chcą niczego złego dla rodzica, ale chcą pomóc. Rozmowa powinna opierać się na wzajemnym szacunku. Rozumiemy perspektywę rodzica, nie mamy roszczeń, ale wspólnie zastanawiamy się, jak podejść do problemu. Taką rozmowę warto zacząć od pozytywnego akcentu – mówić o tym, co dostrzegamy dobrego w dziecku, o jego zasobach i mocnych stronach. Warto również docenić działania rodzica, na przykład dziękować za to, że przyszli, że interesują się tym, co dzieje się w szkole, i chcą współpracować na rzecz dobra dziecka. Zrozumienie, że rodzice i szkoła są po tej samej stronie, jest kluczowe. Zarówno nauczycielowi, jak i rodzicowi chodzi o dobro dziecka.

Jest jeszcze ważna kwestia definicji trudności dzieci. W klasyfikacjach diagnostycznych, które często są krytykowane, pokazuje się tylko deficyty, a nie mocne strony dziecka. I trochę to samo obserwujemy w szkołach. Czyli że często nauczyciele, psychologowie czy pedagodzy mówią o tym, z czym sobie dziecko nie radzi. Natomiast rzadziej zwracamy uwagę na to, co świadczy o tym, że dziecko robi dobrze i często robi to pomimo pewnych trudności, czyli wkłada w to bardzo duży wysiłek, który należy też oczywiście wzmocnić. A to jest coś, na co z kolei bardzo zwracają uwagę rodzice – że szkoła tylko mówi o moim dziecku źle, że mówi, czego ono nie potrafi, gdzie ma problem, a nie widzi całości. Więc to jest bardzo ważne, żeby wysłuchać też perspektywy rodzica, żeby zrozumieć tę perspektywę, ale też pokazać rodzicowi, że widzimy dziecko jako całość z jego wszystkimi stronami, nie tylko tymi złymi.

Bo mam wrażenie, że czasami specjaliści i nauczyciele robią tak ze względu na to, że chcą szybko przekazać to, co jest najważniejsze, powiedzieć o problemie, bo jest mało czasu. Bo to spotkanie nie może trwać pięciu godzin, ale musimy się zmieścić w jakimś ograniczeniu czasowym, więc koncentrujemy się na tych trudnościach, na tych złych stronach, na tych deficytach. A przez to jesteśmy czasem skazani na porażkę, bo taki komunikat nie zostanie przyjęty przez rodzica. On zostanie wyparty. Rodzic może powiedzieć: „To nieprawda, to szkoła skarży moje dziecko, to szkoła ma problem, to nauczycielka ma problem, to ona powinna coś zmienić, a nie moje dziecko.”. To jest reakcja, której na pewno chcemy unikać.

Tutaj też warto chyba powiedzieć, jak trudne zadanie stoi przed nauczycielami, dlatego że przeciętnie w klasie 20-osobowej ponad połowa dzieci ma jakąś diagnozę. I teraz, jeśli nauczyciel ma obowiązek dostosowania treści do danego zaburzenia dziecka bądź danych trudności dziecka, to stoi przed nim naprawdę karkołomne niekiedy zadanie dotyczące tego, żeby te treści właśnie podać w taki sposób, który będzie dla dziecka adekwatny. Jednocześnie nauczyciel staje przed koniecznością w zasadzie poznania wszystkich elementów wynikających z problemu dziecka i ewentualnych niedomogów czy deficytów, żeby je w jakiś sposób korygować. Natomiast to nie jest jeden uczeń w klasie – tych uczniów jest wielu. W związku z tym też, z drugiej strony, trochę nauczyciele, mam wrażenie, skądś oczekują, czasami słusznie, większego zrozumienia od rodziców.

Więc wydaje się, że tutaj dwie strony powinny współpracować na rzecz jednego wspólnego dobra. Ale wciągnięcie rodziców w koalicję na rzecz tego, żeby pomóc dziecku, to jest zawsze priorytet. Oczywiście to jest duże wyzwanie, tak jak powiedziałaś, dzieci z różnymi trudnościami jest więcej, jest ich coraz więcej. Mają na to wpływ różne czynniki związane ze zmianami w naszym społeczeństwie, rzeczy, które się wydarzyły. Myślę, że to nie jest miejsce, żeby o nich mówić, ale weźmy pod uwagę, że po prostu dzieci z problemami jest więcej niż było kiedyś, więc takie rozmowy z rodzicami będą częstsze. Jasne, wejście w współpracę jest trudne, ale od czegoś trzeba zacząć. Czyli jeżeli nauczyciel spróbuje zrozumieć perspektywę rodzica, potem opowie o swojej perspektywie, jest większa szansa, że rodzic próbuje zrozumieć perspektywę nauczyciela, drugą stronę, i nawiązać pewną współpracę.

Jeżeli nauczyciel weźmie pod uwagę pewne ograniczone możliwości rodziny, że rodzina nie może wszystkiego, że nie da rady wprowadzić niektórych zaleceń, ale może zrobić coś konkretnego i dojdzie do jakiegoś porozumienia, to już może być nam łatwiej. Zgadza się, jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, którą chciałabym podkreślić, ponieważ proszę państwa, jesteśmy w ostatnim odcinku cyklu dla nauczycieli, a zatem dobrze jest tutaj jeszcze podkreślić ogromną rolę nauczycieli w kształtowaniu w ogóle zdrowia psychicznego dzieci, ich stanu emocjonalnego i funkcjonowania nie tylko społecznego, poznawczego, ale także właśnie emocjonalnego. I tutaj chciałabym zwrócić uwagę na taką rzecz, jak to, że Wy, nauczyciele, żeby być skuteczni, dobrzy i dobrze realizować pewne zadania, które są bardzo trudne, też powinniście dbać o swoje zdrowie i swój komfort psychiczny. To jest bardzo istotny element. My zawsze powtarzamy, że podobnie jak my, psychologowie, jesteście swoim narzędziem pracy, pracujecie sobą. Jesteście bardzo ważnymi osobami w życiu tych dzieci, a dbałość i troska o swoje zdrowie psychiczne też jest czymś, co jest ważne z perspektywy dziecka, bo dziecko widzi również to w drugą stronę. Czyli widzi tę dbałość, a więc uczy się tej dbałości w drugą stronę, ale też dzięki temu jesteście po prostu skuteczniejsi i jest Wam ze sobą i w tym zawodzie lepiej.

Oczywiście, ja mam wrażenie, że nauczyciele często są też trochę niedoceniani w tym, jak dużo wysiłku to wymaga, żeby właśnie pracować sobą, żeby być w kontakcie z dziećmi, żeby wyłapywać te rzeczy, rozmawiać z rodzicami. To jest bardzo, bardzo wymagające i bardzo trudne, więc tutaj rzeczywiście dbanie o siebie, dbanie o swój dobrostan sprawia, że lepiej możemy pracować dla dzieci. Chciałybyśmy mocno Was wesprzeć jako tę grupę społeczną, która jest nam bardzo bliska. No bo przecież my też pracujemy z dziećmi i też widzimy te pewne trudności, które Wy widzicie jako właśnie osoby będące na pierwszym froncie, w którym gdzieś widać to zachowanie dziecka.

Nie bójcie się kierować dzieci do nas. My jesteśmy po to, żeby je wspierać. Też bardzo często to my dajemy różnego rodzaju rekomendacje dla nauczycieli, ale też korzystamy z Waszej współpracy. Przy niektórych diagnozach, gdzie potrzebne jest nam pokazanie tego, jak dziecko funkcjonuje w szkole, czasami też chodzimy na hospitacje. To też wtedy gdzieś tam te nasze ścieżki się przenikają i chcę też podkreślić, że no, my bardzo czujemy, że jesteśmy po tej samej stronie, więc my Wam mocno kibicujemy i mam nadzieję, że w drugą stronę też jest podobnie.

I tym samym kończymy cykl dla nauczycieli – cykl, który jest pierwszym w tym bardzo ważnym, mam wrażenie, projekcie, który właśnie Wam przedstawiamy, czyli „Nie jesteś sam”, pierwsza pomoc psychologiczna, teraz dla całego miasta. Żegnają Was dr Ewa Odachowska-Rogalska oraz dr Agnieszka Siedler. Dziękujemy i zapraszamy na drugi cykl, który poświęcimy już rodzicom. Do usłyszenia.

Podcast zrealizowano w ramach projektu „Nie jesteś sam” finansowanego z Budżetu Obywatelskiego miasta stołecznego Warszawy na rok 2024. Nagranie wykonano w studiu FabLab Pobite Gary! Realizacja: Centrum Wspierania Rodzin „Rodzinna Warszawa”.

 

Zobacz także

Uczeń z depresją. Cykl.1/Odc.6

Witamy serdecznie w cyklu podcastów „Nie jesteś sam – pierwsza pomoc psychologiczna teraz dla całego miasta”. Witam Was tradycyjnie doktor Ewa Dochowa-Rogalska oraz doktor Agnieszka Siedler. Dziś porozmawiamy

Problemy społeczne i spektrum autyzmu. Cykl.2/Odc.8

Witamy ponownie w cyklu podcastów “Nie jesteś sam – pierwsza pomoc psychologiczna”, teraz dla całego miasta. Wita Was, jak zwykle, dr Ewa Odachowska-Rogalska oraz dr Agnieszka Siedler. Dziś

Zachowania autodestrukcyjne pośrednie – uzależnienia i zaburzenia odżywiania. Cykl.1/Odc.4

Witamy ponownie w cyklu podcastów „Nie jesteś sam – pierwsza pomoc psychologiczna teraz dla całego miasta”. Witam Was jak zwykle doktor Ewa Dochowa Rogalska oraz doktor Agnieszka Siedler.